kosmetyczne nowości od Eveline Cosmetics

Witajcie. Obiecałam, że wrócę do was z drugim postem z nowościami kosmetycznym od Eveline. 

Zatem dziś na tapecie kolejne kosmetyki tej marki. 

Zacznę od czegoś co uratowało moje paznokcie. Wiosna to zawsze kiepski czas dla mojego zdrowia. Brak słońca, mało witamin i zaczyna się. Najpierw widać to na paznokciach. Robią się łamliwe i kruche. Pozbawione blasku i bardzo cienkie paznokcie to zmora moich zim. Do czasu jednak. Skoncentrowana odżywka do paznokci 8 w 1 total action to mój numer jeden w pielęgnacji paznokci.  

Odżywka zamknięta jest w buteleczce wyglądającej zupełnie jak lakier do paznokci. Tak też ją się aplikuję. Niewielkim pędzelkiem malujemy powierzchnie paznokcia i zostawiamy do wyschnięcia. A wysycha naprawdę szybko. A jak ją stosować? Pierwszego dnia nałożyć na czysty paznokieć jedna warstwę. Na drugi dzień też nałożyć warstwę produktu. Trzeciego dnia zmyć warstwy i znów nałożyć jedną. Taki schemat stosować przez dwa tygodnie. Potem na miesiąc należy się wstrzymać. Odżywka tworzy na paznokciu przezroczysta warstwę ochronną.

 Paznokieć staje się mocny i elastyczny. Po takiej terapii moje pazurki wyglądają o niebo lepiej. Za miesiąc znów powtórzę zabieg by było jeszcze lepiej.

A skoro o aplikacji pędzelkiem to nie mogę nie wspomnieć o rozświetlaczu aplikowanym własnie pędzelkiem. 

Zazwyczaj używam rozświetlaczy w kamieniu, a tym razem skusiłam się na nowość. Ten kosmetyk stosuję tylko na podkreślenie łuków brwiowych oraz w kąciku oczu. Ma taką półpłynną konsystencje i na początku nie wiedziałam ile go nałożyć. Już wiem, wystarczy mała kropka zrobiona pędzelkiem.

Jakoś nie wiem, nie mogę z nim się polubić na twarzy, a właściwie na kościach jarzmowych. Mam rozszerzone pory, które ten kosmetyk u mnie podkreśla. A szkoda bo myślałam, że będzie hit. Jednak na brwiach wygląda super. A no i na łuku kupidyna wygląda tak jak powinien.

Kolejne rzeczy to produkty do ust. Błyszczyk i dwie pomadki. Błyszczyk all in one maxi glow to mój faworyt. 

Aplikowany jest tradycyjną pacynką, więc nie będę was  tym zanudzać. Chyba każdy zna klasyczny błyszczyk. Jak dla mnie daje on fantastyczny efekt bardzo ładnych ust. Przez to, że błyszczy jak miliony monet usta wydają się dużo większe. Sam w sobie nie daje koloru, a jedynie lekką poświatę i tysiące mieniących się drobinek. Bardzo podoba mi się jego zapach, jest delikatny i subtelny.

Błyszczyk fajnie nadaje się do tego, aby podbić kolor szminki. Przemalowany nim kolor zyskuje na ustach. Ja lubię właśnie tak go używać. Jednak i solo spisuje się całkiem dobrze. Gęsta, bogata konsystencja nie tylko upiększa usta drobinkami, ale tez nieźle je nawilża. Dla mnie to hit hitów. 

Szminka aqua metallic kolor 802 satin. Pierwsze o czym postanowiłam wam opowiedzieć to piękny design opakowania.

Klasyczna czerń ze złotymi paseczkami to kwintesencja elegancji. Kolor 802 daje piękne złote lekko satynowe wykończenia makijażu. Pigment w szmince jest bardzo dobry. Kosmetyk dobrze utrzymuje się na ustach bez konieczności poprawiania go co chwila. Gdy chcę go trochę urozmaicić przeciągam po szmine błyszczykiem. 

Druga szminka to aqua trend red collection kolor 822. Która z nas nie ma w kosmetykach czerwonej szminki? Ja mam ich wiele, bo lubię mocne akcenty na ustach. Ta szminka ma tak samo jak poprzedniczka piękne opakowanie. Klasyczna czerń ze złotymi elementami prezentuje się super. Sama szminka ma bardzo dobry pigment, wystarczy raz przejechać nią po ustach i już mieć kolor. Kolor jest głęboki i intensywny. No i co najważniejsze, nie sprawia wrażenia że ma się żółte zęby. No niektóre szminki mają w sobie takie tony, że nasze zęby wyglądają jak u konia, take żółte. W tej kolorystyka sprawia, że zęby są bielutkie, nawet jeśli trochę im brakuje do amerykańskiego uśmiechu.

 No i na koniec róż w sztyfcie. Kolor jest delikatny różowy dający taką lekką poświatę. Polecam rozcierać go delikatnie pędzlem. Nadaje się do konturowania na mokro. Razem z rozświetlaczem tworzą niezły team. Róż jest wykręcany jak szminka. Ma miły aksamitną konsystencję, i fajnie rozprowadza się na skórze. Sprawdzi się w delikatnych makijażach wiosennych, bo daje delikatniutki rumieniec.

A wam który kosmetyk podoba się najbardziej?