czwartek, 22 marca 2018

LEKKI MUS DO PIELĘGNACJI CIAŁA NIVEA

Nawilżenie zimą jest dla mnie bardzo ważne. Zawsze marzyłam o tym, że kiedyś poznam kosmetyk, który będzie łatwy w użyciu, a jednocześnie da mi niezłe nawilżenie. Który będzie pachniał tak jak sobie wymarzyłam. A przy tym wszystkim jego używanie będzie przyjemnością samą w sobie. Czy taki znalazłam? Odpowiedzi szukajcie dalej.

Dzięki temu, że jestem przyjaciółką nivea, miałam okazję poznać dwa warianty lekkiego musu do ciała właśnie tej marki.
A warianty te to
dzika malina i biała herbata 
świeży ogórek i herbata matcha.

I od razu powiem, że ta dzika malina to mój faworyt. Ten zapach odpowiada mi najbardziej. Kosmetyk jest bardzo fajny w użytkowaniu. Z pojemnika wyciskamy piankę, którą się smarujemy. Sama pianka wchłania się bardzo dobrze i szybko wnika w skórę. Nie pozostawia na skórze tłustego filmu. Skóra posmarowana tym musem jest nawilżona i elastyczna. Ja jednak zima oczekuję nieco większego nawilżenia, dlatego ten produkt zostawiam sobie na cieplejsze dni.


Niewątpliwie jego plusem jest to, że oba warianty bardzo fajnie  pachną. Lubię takie  lekkie świeża zapachy w kosmetykach. Trochę taki powiew wiosny z nich czuć. Jednak mam małe ale... Czasami ciężko mi wycisnąć mus z opakowania. Tak jak czasem trudno wycisnąć bita śmietanę, tak i tu czasem po prostu się nie da. Obraca, przekręcam i wyciskam śladowe ilości kosmetyku.

Podsumowując to dla mnie świetny kosmetyk na lato. Orzeźwiający zapach będzie super na ciepłe dni. A po szybkim prysznicu można szybko nawilżyć ciało. Moje marzenie o kosmetyku idealnym spełniło się połowicznie, więc szukam dalej mojego złotego Graala. 
A wy znacie te produkty?

22 komentarze:

  1. Wersja z ogórkiem do mnie nie przemawia za to wersję z maliną chętnie bym poznała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oba warianty ogromnie nasz kuszą! :) Uwielbiamy tę markę i jesteśmy jej wierne od dzieciństwa!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciekawa tej dzikiej maliny ♥ Ogórkowego musu chyba bym nie kupiła bo dziwne to jakieś połączenie ale malinka na lato w sam raz;>

    OdpowiedzUsuń
  4. te musy są genialne bardzo polubiłam się z tym malinowym :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tyle dobrego już o nich słyszałam , żę muszę kupić!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wersję z malinką bardzo polubiłam, ogórkowa poszła dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. czytałam wiele dobrego o nich, podoba mi sie opcja z papierkiem gdzie mozemy powąchać zapach

    OdpowiedzUsuń
  8. Są na mojej liście Must have ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam tą zieloną wersję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mialam tych kosmetykow, jednak bardzo mnie ciekawia, bo typowe balsamy mnie juz znudzily i zapominam o ich uzywaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  11. W okresie letnim chętnie skuszę się na te pianki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mój faworyt to ogórek, chociaż malina też mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam je, malinę najbardziej. Super ta lekkość i konsystencja

    OdpowiedzUsuń
  14. Znam te musy i oba lubię tak samo, ale zapachowo stawiam na malinkę :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubie je oba - ale u mnie wygrywa zielona herbata!

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam je, mnie bardzo zachwyciły :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeszcze nigdy nie używałam takich musów, a te z nivei bardzo kuszą!

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię ładnie pachnące kosmetyki zawsze to uprzyjemnia użytkowanie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam wersję malinową i jestem z niej zadowolona. U mnie też czasami ten dozownik się jakby zacina i dozuje małą ilość produktu.

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ciekawią mnie te musy i koniecznie muszę je wypróbować. Wyglądają na bardzo aromatyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Marka Nivea jest fenomenalna. Ciągle zaskakują mnie jakimiś nowościami.

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam produkty od Nivea, ale tych produktów jeszcze nie miałam okazji testować.

    OdpowiedzUsuń