Wraz z pierwszymi promieniami słońca zrzucamy ciężkie kurtki. Z chęcią wskakujemy w wiosenne butki i nagle przypominamy sobie o naszych stopach. No bo z ręką na sercu, kto dba tak samo intensywnie o stopy zimą jak latem. Latem widać nie zrobiona piętę czy niepomalowane pazurki. Zimą stopy zamknięte w grubych skarpetach i buciorach często są zapominane. Dziś opowiem wam o mojej pielęgnacji stóp wiosną.
Moje pięty mają ogromną skłonność do rogowacenia i pękania. Staram się jak mogę nawilżać i zeskrobywać by w miarę wyglądały. Dziś pokażę wam moje dwa kosmetyki marki Regenerum, które pomagają mi w tej nierównej walce.
Zacznę od regenerującej kuracji do stóp w formie skarpetek. Bardzo polubiłam się ostatnio z takimi gotowcami. Nie muszę się o nic martwić, zakładam skarpety i kosmetyk sam działa. Ale do tematu. W jednym opakowaniu znajdziemy jedna parę skarpetek. Zapakowane są w kartonik, w którym znajduje się szczelnie zamknięta saszetka. Saszetka chroni skarpetki przed uszkodzeniem. Po jej otwarciu w końcu dochodzimy do skarpetek. Są razem zgrzane ze sobą więc trzeba je rozciąć.
Skarpetki z zewnątrz są z dość grubej folii, odpornej na uszkodzenie a wewnątrz mają flizelinową wyściółkę. Bardzo miłym zaskoczeniem jest dla mnie fakt, że skarpetki maja pasek z nakleją, dzięki, któremu możemy je u góry zapiąć. Substancja zawarta wewnątrz skarpetki pachnie dla mnie jak krem do depilacji. No cóż czasem trzeba to ścierpieć, by wyglądać.
Skarpetki z zewnątrz są z dość grubej folii, odpornej na uszkodzenie a wewnątrz mają flizelinową wyściółkę. Bardzo miłym zaskoczeniem jest dla mnie fakt, że skarpetki maja pasek z nakleją, dzięki, któremu możemy je u góry zapiąć. Substancja zawarta wewnątrz skarpetki pachnie dla mnie jak krem do depilacji. No cóż czasem trzeba to ścierpieć, by wyglądać.
A jak ich używać. Zakładamy je na czyste stópki i trzymamy jakieś 35 - 50 minut na nogach. W tym czasie radzę sobie usiąść i coś poczytać albo pooglądać. Chodzenie w tych skarpetkach jest dość niewygodne, bo się śliskają. Po upływie wyznaczonego czasu reszki serum wcieramy w stopy, bo nie ma potrzeby ponownego ich mycia. Efekt jaki uzyskałam jest dość fajny. Stopy są mięciutkie i dobrze nawilżone. Skóra jest dobrze napięta i nawet moje suche pięty wyglądają lepiej. Skarpetki tak dobrze działają bo ogrzewają stopę, a tym samym otwierają się pory skóry, w które może wniknąć serum.
Główne składniki to olej z róży, mocznik, witamina E, masło shea, kwas hialuronowy oraz alantonina.
Druga rzecz to regeneracyjne serum do pięt w tubce. Mała miękka tubka mieści w sobie 30 g produktu. Serum jest żółte i dość wodnite. Za pierwszym razem wycisnęłam dużo za dużo, bo spodziewałam się nieco bardziej gęstego kosmetyku. Jednak rewelacyjnie wchłania się w skórę pięt pozostawiając ją nawilżoną na cały dzień. Dzięki tej kuracji moje piety znów wyglądają dobrze. Wystarczył pare dni, by uczucie szorstkości zniknęło. Mogę spokojnie zakładać rajstopy czy skarpety bez uczucia że mi się haczą na pietach. Kobitki wiecie o czym mówię. Teraz mam stopy, no prawie jak u niemowlaka. Serum stosuję co 3-4 dni po kąpieli. Praktycznie zapomniałam co to pumeks. Skóra na pięcie straciła biały nalot i jest już prawie różowa. Kiedyś borykałam się z ta klasyczną żółta pięta, czyli bardzo zrogowaciałym naskórkiem.
Po stosowaniu obu tych produktów mogę śmiało iść do lata w japonkach czy klapkach, bez wstydu.
Serum do pięt miałam i bardzo je lubiłam. Niestety nie wiem czemu, ale po zużyciu połowy opakowania serum się rozwarstwiło i musiałam resztę wyrzucić :(
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego serum do pięt :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze tego zestawu, a moim piętom bardzo by się przydał ):
OdpowiedzUsuńJa teraz testuje produkty do rąk od regenerum :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę taki zestaw. Ale wygląda skutecznie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa mam teraz produkty z regenerum do włosów i ciała :) właśnie testuję :)
OdpowiedzUsuńW sumie zawsze zastanawiałam się nad kupnem takich skarpetek. Trochę się boję, że mogą mi wyrządzić krzywdę - bo chyba za dużo naoglądałam się zdjęć, ale prawda jest taka, że może to być przez to, że np. osoby te trzymały je zbyt długo.. może w cale nie są takie straszne. ;) chyba skuszę się na produkty z tej firmy. :)
OdpowiedzUsuńto są skarpetki z serum, to nie te złuszczające, a odżywiające. One nie zrobią krzywdy
UsuńNa moje pięty przydałby się taki produkt. Jestem bardzo ciekawa, jak się u mnie sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńDo włosów regenerum u mnie się nie sprawdziło w może przubstopacj było by inaczej?
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów. Z Regenerum mi nie po drodze.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przetestowałabym serum :)
OdpowiedzUsuńO stopy należy dbać o każdej porze roku, w szczególności w moim przypadku, kiedy chodzę gdzie się tylko da boso :D
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
Bardzo lubię tego typu produkty szczególnie teraz kiedy o stopy trzeba dbać bardziej niż w zimie.
OdpowiedzUsuńMarkę znam, ale tylko od strony pielęgnacji włosów, brwi/rzęs. Chętnie poznałabym ją również od strony pielęgnacji stóp :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty z serii Regenerum! Tego akurat jeszcze nie używałam, ale z tego co piszesz jest naprawdę świetne! Z chęcią je wypróbuje! <3
OdpowiedzUsuńz-pasja-w-obiektywie.blogspot.com
Ja zupełnie nie znam tej marki. Kiedyś miałam ochotę na produkt do włosów, ale jakoś nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuńUżywałem ostatnio takich skarpetek regenerujących i bardzo lubię ich efekt :)
OdpowiedzUsuńLubie ich produkty, choć tych do stóp jeszcze nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńDo stop jeszcze nic nie mailam z tej firmy
OdpowiedzUsuńmiałam te skarpety i kuracja była świetna, stopy gładkie i miękkie. :)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie kupić te serum !
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę takie wynalazki ;)
OdpowiedzUsuńOd dawna noszę się z zamiarem kupna tych produktów. Może w końcu się zbiorę i kupię i wypróbuję
OdpowiedzUsuńTeż mam te skarpetki i zabieram się, żeby ich użyć :)
OdpowiedzUsuńOgólnie znam sporo produktów tej marki i świetnie się u mnie sprawdzają. tych produktów jednak nie znam, ale chcę je mieć!
OdpowiedzUsuńOba produkty mnie ciekawią :>
OdpowiedzUsuńUwielbiam skarpetki zluzszczajace i już nie chodzi o sam efekt końcowy tylko lubię to uczucie kiedy mam je na stopach :Dc
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie skarpetki bardzo fajnie złuszczają stopy :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tych produktów :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Fajna taka kuracja dla stop. Nie znam muszę zerknąć na nie
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć z tymi skarpetkami bo tak patrzyłam już na nie i się przymierzałam nawet :)
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie A cena tych produktów?
OdpowiedzUsuńtaka skarpetka może być przyjemna zimą albo w chłodniejszy dzień. Szkoda tylko że są zgrzane ze sobą i trzeba je rozcinać
OdpowiedzUsuńna moje pięty nic nie pomaga, ale tych skarpetek jeszcze nie miałam! Wypróbuję!
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, muszę przetestować ten produkt :)
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie coś dla mnie. Mam strasznie suche stopy. Przydałaby się im taka pielęgnacja.
OdpowiedzUsuńMoje stopy wymagają wsparcia i często korzystam z takich skarpetek. Te również z chęcią wypróbuję.
OdpowiedzUsuńNie miałam nic do pielęgnacji stóp z Regenerum. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńOd dawna mam problem z pietami i co go zarzegnam znów powraca. Ciekawa jestem jak sprawdziły by się u mnie te produkty
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jakby się u mnie sprawdził.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki od Regenerum, jednak tych kosmetyków nie znam. Do pielęgnacji stóp używam marokańskiego pumeksu i kremu nawilżającego.
OdpowiedzUsuń