Gdzieś jest lecz nie wiadomo gdzie....tak śpiewał śp Wodecki. My własnie byliśmy w kinie na filmie Pszczółka Maja Miodowe igrzyska. By powspominać co widzieliśmy na wielkim ekranie sięgneliśmy z Maksiem po książeczkę własnie z tego filmu.
Dziecko czytając kolejne strony uczestniczy w zabawie wraz z Mają i Guciem. Czego tu nie ma, są labirynty naklejki i zagadki. Świetna zabawa gwarantowana. Maksiu z wielką chęcią sięgną po tą książeczkę, by znów przeżyć Miodowe igrzyska. Książeczka zaczyna się krótkim wstępem do opowieści. Potem kompletujemy drużynie Mai i bierzemy udział w różnych zadaniach. Brzmi świetnie prawda?
Zapraszam was na oglądanie fotek z naszej zabawy.
Aż chciałoby się znowu być dzieckiem :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, jakby tak można było cofnąć czas:)
UsuńSuper kolorowa książeczka i dodatek w postacie naklejek oj moje dzieciaki skakały by z radości.
OdpowiedzUsuńTakie czasopisma sprawiają dzieciom najwięcej frajdy, szczególnie jeżeli w środku znajdują się naklejki. Dziewczynki byłyby zachwycone.
OdpowiedzUsuńMaję wolalam w wersji 2d, ale ksiazeczka jest super
OdpowiedzUsuńDla dzieci super sprawa, pewnie dużo frajdy daje
OdpowiedzUsuńfajne kolorowe, interesują dzieci
OdpowiedzUsuńŚwietne! Ja jako dziecko bardzo lubiłam książeczki z naklejkami :))
OdpowiedzUsuńLubię takie "stare" bajki i chętnie pokazuje je córce. Mamy bajke o pszczołce Mai
OdpowiedzUsuńAle super pomysłowe to jest;) jak byłam mała to lubiłam pszczółkę maje
OdpowiedzUsuńŚwietne są te wszystkie książeczki dla dzieci teraz. Kolorowe, pobudzające kreatywność i przeganiające nudę :) Super!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ksiazkowe propozycje dla dzieci
OdpowiedzUsuńTakie książeczki są swietne, mój brat by się z niej cieszył.
OdpowiedzUsuńW takim książeczkach jestem na bieżąco...
OdpowiedzUsuńpamiętam pszczółkę Maje z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wygląda na ciekawą :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest bardzo ładna. Kiedyś bardzo lubiłam tę bajkę.
OdpowiedzUsuńMyślę, że dzieciom się na pewno podobają ;)
OdpowiedzUsuńAktualnie nie kupuję takich magazynów, ale jak mała wyrośnie to pewnie to się zmieni.
OdpowiedzUsuńU nas bajki teraz na topie ;)
OdpowiedzUsuńMoja córka boi się Tekli, dlatego Maji na razie unikamy, ale gazetki bardzo lubimy.
OdpowiedzUsuńMoje szkraby uwielbiają takie książeczki, więc z chęcią sięgniemy i po tą :)
OdpowiedzUsuńLubiłam pszczołkę Maję jak byłam mała, więc książeczki też byłyby miłe widziane :)
OdpowiedzUsuń