poniedziałek, 30 lipca 2018

Są książki, które wbijają w fotel. Są książki, które trudno jest nam odłożyć, gdy przeczytamy ostatnią stronę. Są książki które sprawiają, że zaczynam się zastanawiać nad sensem. Taką właśnie książką jest "Chłopiec, który widział" Toyne Simon.  Zaczyna się jak u Hickoka, najpierw jest trzęsienie ziemi, a potem napięcie już tylko rośnie. 
 
Wszystko zaczyna się od brutalnego morderstwa starego krawca. Na ścianie krwią denata napisano : "Skończyć to, co zostało zaczęto". Teraz wnuczka zamordowanego Josefa Engla jest w niebezpieczeństwie. Ale także i jej syn, który ma niezwykła zdolność widzenia ludzkich emocji w kolorach otaczających człowieka. Ta zdolność przyda mu się, gdy wraz z matką ucieka przez Francję, bo dotrzeć do miejsca w którym wszystko się zaczęło. 
To książka o dwóch płaszczyznach, tego co jest teraz i tego co było. Przypomina przedwojenną Łódź i żyjących tam żydów. Opisuje okrucieństwo obozu koncentracyjnego Schneider Lager. I pokazuje, że czasem nie warto drążyć w przeszłości. Tajemnicza postać Salomona Creed dodaje wszystkiemu smaczku. Tak naprawdę nie wiem, kim jest ten człowieke. Wyrusza Marie-Claude, wnuczce krawca na ratunek, sam szukają swojej tożsamości. Jego przenikliwy umysł nie raz mnie zaskoczył. Z jednej strony przedstawiony jest jako przestępca, który przechodzi jakąś psychologiczną terapię. A z drugiej wydaje się kimś bardzo dobrym i czystym w swych zamiarach. 
Książkę, czyta się bardzo miło. Wartka akcja i zagadka ukryta, wciąga bez reszty. Nie powiem wam jak się kończy. Ale zdradzę tylko tyle, że nie spodziewałam się takiego rozwiązania. No nie spodziewałam!
Tak to zdecydowanie książka godna polecenia. 
Za możliwość przeczytania dziękuję



13 komentarzy:

  1. Pozycja wydaje się bc bardzo ciekawa, poproszę jeszcze o zdjęcie lubi patrzeć na okładki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią poczytam tą książkę, bo wydaje się ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaję się być ta książka godna uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba tym razem nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię książki z wielkim zaskoczeniem na końcu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety, ale nie jest to książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem czy książka by mnie zaciekawila, ale okładka jest genialna. Wiem komu podsune tą propozycje

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajna okładka, opis, chętnie bym przeczytała ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj, rzeczywiście wciągająca się wydaje ta książka. Koniecznie muszę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  10. oh ciężkie są takie książki, w sensie emocjonalnym

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj to chyba zbyt ciężka książka dla mnie

    OdpowiedzUsuń