poniedziałek, 29 października 2018

Nowości Cameleo Natural Detox, szałwia i glinka

Jak wiecie uwielbiam pielęgnacje włosów i każdą nowość do włosów witam z nieskrywaną radością. Tym bardziej ucieszyłam się gdy w moje ręce wpadła paczka od Cameleo.

Znałam tam dwa komplety kosmetyków właśnie do włosów. Jednak dla siebie wybrałam serię detox. 

Stanowi ona mieszankę łagodnych i naturalnych składników pielęgnujących. Stworzona jest do włosów normalnych oraz przetłuszczających się. Linia ta oparta jest na dwóch składnikach glince oraz szałwii.

Znajduje się tu:
Detoksykująca maska przed myciem włosów  250 ml
Detoksykujący szampon do włosów  250 ml
Detoksykująca odżywka do włosów  200 ml
Detoksykująca spray octowy do włosów 200 ml
Detoksykujące serum do włosów  55ml.
Dzięki tym kosmetykom mogłam stworzyć cały rytuał pielęgnacji włosów. 

Zaczynam go pre maską, która przygotuje włosy na dalsze zabiegi. Zamknięta jest w dużym słoiku co znacznie ułatwi jej wyciąganie rękoma. Smaruje nią włosy i pozostawiam na chwilę. Jej zadaniem jest wstępnie oczyścić włosy i skórę głowy przed dalszymi zabiegami.

W dalszej kolejności sięgam po szampon oczyszczający.


Po pierwsze bardzo duże brawa za butelkę. Jest długa, ale chuda i z pompką. Łatwo dzięki niej dozować produkt. Co do samego szamponu to przede wszystkim pięknie pachnie. Trochę bałam się, że taki naturalny produkt będzie beee. Ale na szczęście jest ok. Szampon ładnie się zapienia, choć potrzebowałam nałożyć go nieco więcej na włosy niż innych produktów. Pompka działa bez problemu dobrze dozując szampon. Włosy nim umyte są czyste i sypkie.


A teraz czas na odżywienie włosów.


W tym celu sięgam po odżywkę oczyszczającą w tubie lub po odżywkę w sprayu. Wszystko zależy od tego jak dużo czasu mogę poświęcić na pielęgnację włosów. Tradycyjna odżywkę w tubie kładę na włosy i zakładam dodatkowo turban, by składniki odżywcze lepiej wniknęły w głąb włosa. Taką odzywkę trzymam na głowie minimum 15 minut. Zamknięta jest w miękkiej tubie, zamykanej na klik. Świetnie pachnie i robi z moimi włosami cuda.
Druga opcja ta na szybko to spray. Rozprowadzam go równomiernie nie tylko po włosach, ale i po skórze głowy. Tu efekt widoczny jest natychmiast. Oczywiście jest to odżywka bez spłukiwania więc możemy od razu przesuszyć włosy. A na koniec krok, który jest przez wiele pań niedoceniany, czyli zabezpieczenie końcówek.

Mam do tego specjalne serum z efektem miękkiego wykończenia. Serum zamknięte jest w małej butelce z pompką. Dzięki tej pompce nakładam na palce niewielką ilość produktu i delikatnie wcieram w końcówki włosów. Tego produktu również nie spłukujemy. 

Tak mniej więcej wygląda moja pielęgnacja. Włosy stały się miękkie i bardzo miłe w dotyku. Teraz jesieniom to ważne by szczególnie zadbać o włosy.

A wy znacie ta serię?

16 komentarzy:

  1. Ta seria mnie bardzo ciekawi i uważam, że warto się nią zainteresować <3

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawa seria i pewnie się na nią skuszę

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawią mnie te kosmetyki, lubię dbac o swoje włosy, chętnie poznam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne są te nowości Delii. Można z nimi kompleksowo zadbać o włosy, super! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo jestem ciekawa tej serii do włosów :) Będę musiała coś kupic na próbę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe kosmetyki, choć jeśli szampon mniej się pieni, to niestety nie dla mnie - ja uwielbiam pieniacze :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Maska przed myciem znajduje sie na mojej liście zakupowej

    OdpowiedzUsuń
  8. Używam właśnie ten zestaw i jestem zadowolona. Ja zawsze stosuję najpierw odżywkę do spłukiwania, a potem dodatkowo jeszcze tą w sprayu. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe czy ta seria spisała by się na moich włosach?

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawi mnie ta linia, jednak nie na tyle żeby ją kupić.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwsze słyszę o tej serii, ale może być naprawdę ciekawa!

    OdpowiedzUsuń
  12. fajne nowosci, jednak nie wszystkie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  13. Całej tej serii jestem bardzo ciekawa!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam tej serii ale serum do zniszczonych końcówek wpadło mi w oko.

    OdpowiedzUsuń
  15. Przeczytałam już o tej serii tyle dobrego, że koniecznie muszę w końcu sama ją wypróbować!

    OdpowiedzUsuń