Tangle Teezer słowa znane wszystkim włosomaniaczkom. Złoty Grall i przedmiot pożądania. Można je albo kochać albo nienawidzić. Ma tyle samo zwolenników co przeciwników.
1. kształt
Podróbka ten ma kształt anatomiczny, jednak jest zdecydowanie większa
2. włosie
w podróbce z grubsza przypomina TT ale...no własnie ale, materiał z którego jest wykonana jest miękki przez co włosie wykrzywia się. Widać to na zdjęciu TT u góry podróbka na dole
3. rozczesywanie
W podróbce fajnie się rozczesuje, ale gdy skonfronujemy to z TT wypada słabo.
TT wciska się we włosy i ładnie bezboleśnie je rozczesuje.
Podróbka niby tez się wbija, ale jakby nie do końca. Mam wrażenie że lekko ślizga się po włosach
W tym pojedynku dla mnie wygrywa TT. Warta jest swojej ceny. Sprawdzi się przy moich gęstych włosach. Włosy po jej stosowaniu mają więcej blasku. Nie szarpie włosów i ich nie elektryzuje.
Dla mnie to ona jest no 1.
A co ważne sprawdzi się też w czasie czesania dziecięcej czuprynki.
Ja miałam podróbkę TT, ale używałam z innej firmy. nie mam niestety porownania do TT, bo nie uzywalam.
OdpowiedzUsuńSzczotka To to to dla mnie nie potrzeba rzecz :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam TT <3
OdpowiedzUsuńJa córeczce muszę oryginalna szczotkę zamówić. Dużo pozytywów czytałam na jej temat.
OdpowiedzUsuńBuziaki Kochana.
Och, dobrze, że jestem jednak chłopakiem i nie muszę się martwić o to czym poczesać włoski ^ ^
OdpowiedzUsuńSuper są rzeczy z tt.
OdpowiedzUsuńJa mam szczotkę TT i jestem z niej bardzo zadowolona *O*
OdpowiedzUsuńMój blog
Nigdy jeszcze nie miałam takich szczoteczek, chociaż nieraz o nich słyszałam. Jakoś bardziej w moim przypadku się sprawdzają szczotki z naturalnym włosiem, pięknie rozczesują, a włosy się nie elektryzują, ani nie wyrywam ich zbyt dużo:)
OdpowiedzUsuńMam oryginał i nigdy nie kupię podróbkę . Oryginalną mam chyba juz 3 rok , często ją myje a ona wygląda nadal jak nowa
OdpowiedzUsuńJa mam na tyle mało włosów, że zwykła szczotka mi wystarczy:) ale czytając wiele opini też myśle, że warto zainwestować w oryginalną szczotkę:)
OdpowiedzUsuńMam TT i jestem nią zachwycona :)
OdpowiedzUsuńKocham Tangle Teezer! <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://roxyolsen.blogspot.com/
u mnie TT sprawdza się jak normalna szczotka
OdpowiedzUsuńja dalej się zastanawiam czy kupić TT :c
OdpowiedzUsuńlekkostylowa.blogspot.com
Używam podróbki już 2 rok, fakt nie tej firmy ale nadal jest świetna! :)
OdpowiedzUsuńmam oryginalnego TT i jestem zadowolona :) "robi robotę" :)
OdpowiedzUsuńMusze sie do tego dorwac bo o TT slyszalam dobrevopinie mimo wszystko . Genialna recenzja i fajne porownanie 😊
OdpowiedzUsuńCzasem nie warto szukać zamienników. Świetny post!
OdpowiedzUsuńJa osobiście byłam zachwycona TT do czasu rozczesania nim włosów. Elektryzują się jak szalone i nie wiem, co z tym zrobić :(
OdpowiedzUsuńOryginalny TT ma u mnie każdy członek rodziny. Oczywiście zaczęło się ode mnie. Później syn, bo TT było zbawieniem dla jego loków. Po jakimś czase mąż stwierdził, że to idealny masaż dla jego głowy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Tangle Teezer :-D Dużo moich znajomych używa tych szczotek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ania