Spodnie od chińczyka, czy warto się ich bać

Dziś parę słów o chińskich jeansach i nie tylko. Na zdjęciach starałam się jak najlepiej uchwycić zalety, ale i nie boję się pokazać wam wad. Pierwsza rzecz to jeansy. Z nimi miałam największy problem, ale okazało się, że rozmiar trafiony w 100%. Bardzo ciekawy motyw pawiana nogawce przykuł moją uwagę. Jak je zobaczyłam w sklepie pomyślałam, że muszę je mieć. Ciekawy krój, widzicie, że spodnie są w okolicy bioder inaczej szyte niż wszystkie jeansy. Dla mnie to super rozwiązanie bo mam dość szerokie biodra. A dzięki temu szwowi ładnie leża na pupie.

high waisted ripped jeans

KLIK

Druga rzecz to dresowe spodnie.Materiał jest okrutny. Poliester w najczystszym wydaniu. Drapiące i śliskie. Fason raczej workowaty. O ile w sklepie wyglądały pięknie tak na żywo to naprawdę jest szajs. 

KLIK

Zestaw kolczyków. I tu zaskoczenie. Kolczyki sa piękne. Ładnie wykonane i maja na tyle długi sztyft że można je zapiąć. Tak zdarzyły mi się kolczyki tak krótkie, że nie dało rady ich z tyłu zapiąć. Ładne pastelowe kolory i bardzo bling bling czyli to co lubię

KLIK

Tu kolejna tragedia. Wszystko jest nie tak, materiał, wzór fason i wykonanie. Bluzka jest mega prześwitująca, rozmiar się ma nijak do tego co otrzymałam. Bluzka jest raczej  z tych chińskich rozmiarówek, czyli zdecydowanie S. Ja nie dałam rady się w niej zapiąć w biuście. Na domiar złego szwy się rozchodzą. Nie polecam

KLIK

Wiszące kolczyki. I tu znów zaskoczenie bo sa bardzo ładne. leża na uchu jak powinny. Nie rozpinają się byle kiedy.

KLIK

Jak widzicie jakość jest różną. Tak naprawdę to wielka loteria co się dostanie. Czasem zdarzają się super rzeczy w doskonałej jakości a czasem foliowe buble. 

A wy macie na koncie takie niewypały?