piątek, 29 grudnia 2017

za pięć dwunasta propozycje na sylwestra i karnawał

Już za pare chwil, już za pare dni Sylwester, a po nim karnawał. Nie ważne czy spędzasz go na rynku miasta, w domowym zaciszu czy na balu. To taki szczególny czas w którym każdy chce wyglądać bardzo dobrze. Żegnamy stary rok i z nadzieja spoglądamy w ten kolejny, 2018 już. Zasada sylwestrowa i karnawałowa jest jedna, musi być połysk, musi być brokat i czarny akcent. Dziś pokaże wam jak ja przygotuje się do sylwestra w tym roku. 
Z pomocą przyszła mi paczuszka od Faberlic. Znalazłam tam zestaw idealnych drobiazgów, które są w sam raz na taką okazję.
Przede wszystkim zacznę od maseczki. To ona poprawi wygląd mojej skóry i sprawi, że makijaż będzie naprawdę pięknie się prezentował. To klasyczna maseczka w płachcie. 

A co w niej takiego niezwykłego. A no to, że działa jak wodna bomba. W ekspresowym tempie nawilża skórę i przywraca jej blask. Szczególnie polecam ją do zmęczonej skóry.
Jak jej używać? Wyjąć z opakowania i nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy. Gdy już dopasujemy maseczkę do twarzy, należy zdjąć zewnętrzną grubszą warstwę płachty. 



Na twarzy pozostaje nam cieniutka dobrze nawilżona warstwa maseczki. Trzymamy ją ok 20- 25 minut. Po tym czasie ściągamy, a resztki produktu wcieramy w skórę.
Skóra po nałożeni maseczki jest bardziej napięta, i dużo  gładsza. Jest pięknie przygotowana na makijaż. Mnie bardzo spodobała się ta maska i przed jakimś większym wyjściem na pewno po nią sięgnę.



Drugi element to połyskujący cień do powiek o wdzięcznej nazwie Blask minerałów. Cień ma czarny kolor z dużą ilością zanurzonego we wnętrzu brokatu w srebrnym kolorze. Opakowanie cienia wygląda jak błyszczyk i tak jak błyszczyk aplikowany jest pacynką. U mnie sprawdził się jako wykończenie makijażu. Nałożyłam go na powiekę jak eyeliner. W moim przypadku zupełnie ciemna powieka to jednak nie trafiony pomysł. Cień ma półpłynna konsystencję. Po jego nałożeniu na powiece miałam uczucie zimna. Myślę, że związane jest to z wysychaniem produktu. Co do trwałości to tu trochę gorzej. Mniej więcej po 3 godzinach odcień ciemny prawie całkowicie zniknął, brokat pozostał.
 Najlepiej sprawdza się aplikowany na jakiś ciemny cień bazowy. Brokat bardzo fajnie mieni się w świetle. Najbardziej bałam się zmywania oczu, a tu zaskoczenie. Praktycznie po jednym przetarciu wacikiem z płynem miceralnym produkt znika. I o dziwo razem z brokatem. W sylwestrowym makijażu wykorzystam ten cień na pewno.


Trzecia rzecz to krem do rąk. Ja jak wam już wspomniałam zużywam hektolitry kremu. Praktycznie po każdym myciu rąk smaruje je dość obficie. Dzięki temu pozbyłam się wrażenia suchej skóry.

Krem który wam zaprezentuje jest to krem na zimę. Widać to już po konsystencji. Jest bardziej gęsty od zwykłego kremu i ma zapach ciężki, korzenny. Nie pozostawia tłustych dłoni, ale fajnie je nawilża. Zapach jest bardzo intensywny i dość dług się utrzymuje. Krem pozostawia na dłoniach warstwę ochronną dzięki czemu nawilżanie lepiej się utrzymuje. 
Z takim małym niezbędnikiem mój sylwester będzie bardzo fajny.


A wy znacie te kosmetyki?

32 komentarze:

  1. Nie znam tych produktów, ale ten cień bardzo mi się spodobał :-) krem do rąk również i ma śliczne opakowanie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam niestety ale chętnie poznałabym maseczkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę się zaopatrzyć w taki cień :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zupełnie nie znam tych kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam kosmetyków ale krem i maseczka mnie zainteresowały

    OdpowiedzUsuń
  6. Zupełnie nie znam. Ale zaciekawiła mnie maska i krem

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta maseczka prezentuje się naprawdę ciekawie i pewnie godna jest wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nigdy nie słyszałam o tej firmie, ale maseczka wydaje się ciekawa. W tym sezonie nawilżenie ponad wszystko!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajny post! Muszę koniecznie zaopatrzyć się w ten krem - ja również mam problem z suchą skórą na rękach... ;)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
    MÓJ BLOGFANPAGE

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo podoba mi się ta maseczka w płachcie i krem do rąk sprawdził by się u mnie w 100%.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam tej firmy, ale kremu chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. kosmetyków nie testowałam osobiście, ale miałam okazję o nich czytać na innych blogach.
    maseczkę bym przetestowała.

    OdpowiedzUsuń
  13. Napewno spróbuję tej maseczki. 😍

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam takie maski w płacie bo zazwyczaj są super nawilżone i czujemy ich działanie. Cień mnie kupił!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam tych kosmetyków ale miło, że otrzymałaś taką przesyłkę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę powiedzieć, że kompletnie firmy nie znam. Ale maseczka najbardziej przykuła moją uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Maseczka i mnie bardzo zachęciła do wypróbowania.
    Nie znam marki , ale chętnie bliżej jej się przyjrzę .
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj tak! Ten połyskujący cień super sprawdziłby się na sylwestrową noc :) A maseczkę polecimy mamie, bo ma bardzo zmęczoną cerę :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Pierwszy raz słyszę o tej firmie. Najchętniej wypróbowałabym maseczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. No, no kochana bardzo fajne propozycje :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie znam firmy, ale kosmetyki bardzo ciekawe. Najbardziej skusiła mnie ta maseczka. Muszę ją wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie znam tych kosmetyków ale krem do rąk bardzo mnie zaciekawił. Chętnie go kupię i przekonam się jak sprawdzi się u mnie

    OdpowiedzUsuń
  23. Kiedyś często zamawiałam kosmetyki od Faberlic. Ostatnio zupełnie o nich zapomniałam i super, że mi przypomniałaś. Myślę, że cień lepiej się będzie trzymał nałożony na bazę. Polecam z Avonu w kremie. Cienie długo się trzymają:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie znałam tych kosmetyków, chętnie je poznam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Szkoda, że nie pokazałaś swatcha tego cienia, jestem bardzo ciekawa jak się prezentuje

    OdpowiedzUsuń