Już za pare chwil, już za pare dni Sylwester, a po nim karnawał. Nie ważne czy spędzasz go na rynku miasta, w domowym zaciszu czy na balu. To taki szczególny czas w którym każdy chce wyglądać bardzo dobrze. Żegnamy stary rok i z nadzieja spoglądamy w ten kolejny, 2018 już. Zasada sylwestrowa i karnawałowa jest jedna, musi być połysk, musi być brokat i czarny akcent. Dziś pokaże wam jak ja przygotuje się do sylwestra w tym roku.
Z pomocą przyszła mi paczuszka od Faberlic. Znalazłam tam zestaw idealnych drobiazgów, które są w sam raz na taką okazję.
Przede wszystkim zacznę od maseczki. To ona poprawi wygląd mojej skóry i sprawi, że makijaż będzie naprawdę pięknie się prezentował. To klasyczna maseczka w płachcie.
A co w niej takiego niezwykłego. A no to, że działa jak wodna bomba. W ekspresowym tempie nawilża skórę i przywraca jej blask. Szczególnie polecam ją do zmęczonej skóry.
A co w niej takiego niezwykłego. A no to, że działa jak wodna bomba. W ekspresowym tempie nawilża skórę i przywraca jej blask. Szczególnie polecam ją do zmęczonej skóry.
Jak jej używać? Wyjąć z opakowania i nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy. Gdy już dopasujemy maseczkę do twarzy, należy zdjąć zewnętrzną grubszą warstwę płachty.
Na twarzy pozostaje nam cieniutka dobrze nawilżona warstwa maseczki. Trzymamy ją ok 20- 25 minut. Po tym czasie ściągamy, a resztki produktu wcieramy w skórę.
Skóra po nałożeni maseczki jest bardziej napięta, i dużo gładsza. Jest pięknie przygotowana na makijaż. Mnie bardzo spodobała się ta maska i przed jakimś większym wyjściem na pewno po nią sięgnę.
Na twarzy pozostaje nam cieniutka dobrze nawilżona warstwa maseczki. Trzymamy ją ok 20- 25 minut. Po tym czasie ściągamy, a resztki produktu wcieramy w skórę.
Skóra po nałożeni maseczki jest bardziej napięta, i dużo gładsza. Jest pięknie przygotowana na makijaż. Mnie bardzo spodobała się ta maska i przed jakimś większym wyjściem na pewno po nią sięgnę.
Drugi element to połyskujący cień do powiek o wdzięcznej nazwie Blask minerałów. Cień ma czarny kolor z dużą ilością zanurzonego we wnętrzu brokatu w srebrnym kolorze. Opakowanie cienia wygląda jak błyszczyk i tak jak błyszczyk aplikowany jest pacynką. U mnie sprawdził się jako wykończenie makijażu. Nałożyłam go na powiekę jak eyeliner. W moim przypadku zupełnie ciemna powieka to jednak nie trafiony pomysł. Cień ma półpłynna konsystencję. Po jego nałożeniu na powiece miałam uczucie zimna. Myślę, że związane jest to z wysychaniem produktu. Co do trwałości to tu trochę gorzej. Mniej więcej po 3 godzinach odcień ciemny prawie całkowicie zniknął, brokat pozostał.
Najlepiej sprawdza się aplikowany na jakiś ciemny cień bazowy. Brokat bardzo fajnie mieni się w świetle. Najbardziej bałam się zmywania oczu, a tu zaskoczenie. Praktycznie po jednym przetarciu wacikiem z płynem miceralnym produkt znika. I o dziwo razem z brokatem. W sylwestrowym makijażu wykorzystam ten cień na pewno.
Trzecia rzecz to krem do rąk. Ja jak wam już wspomniałam zużywam hektolitry kremu. Praktycznie po każdym myciu rąk smaruje je dość obficie. Dzięki temu pozbyłam się wrażenia suchej skóry.
Krem który wam zaprezentuje jest to krem na zimę. Widać to już po konsystencji. Jest bardziej gęsty od zwykłego kremu i ma zapach ciężki, korzenny. Nie pozostawia tłustych dłoni, ale fajnie je nawilża. Zapach jest bardzo intensywny i dość dług się utrzymuje. Krem pozostawia na dłoniach warstwę ochronną dzięki czemu nawilżanie lepiej się utrzymuje.
Z takim małym niezbędnikiem mój sylwester będzie bardzo fajny.
A wy znacie te kosmetyki?
A wy znacie te kosmetyki?
Nie znam tych produktów, ale ten cień bardzo mi się spodobał :-) krem do rąk również i ma śliczne opakowanie :-)
OdpowiedzUsuńNie znam niestety ale chętnie poznałabym maseczkę.
OdpowiedzUsuńwarto po nią siegnąć efekt jest super
UsuńMuszę się zaopatrzyć w taki cień :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie, na większe wyjście sparawdzi się
UsuńZupełnie nie znam tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńwarto je poznać
UsuńNie znam kosmetyków ale krem i maseczka mnie zainteresowały
OdpowiedzUsuńzdecydowanie warto po nie sięgnąć
UsuńZupełnie nie znam. Ale zaciekawiła mnie maska i krem
OdpowiedzUsuńsa naprawdę fajne
Usuńciekawa maska;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Ta maseczka prezentuje się naprawdę ciekawie i pewnie godna jest wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie warto ją wypróbować
Usuńnigdy nie słyszałam o tej firmie, ale maseczka wydaje się ciekawa. W tym sezonie nawilżenie ponad wszystko!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post! Muszę koniecznie zaopatrzyć się w ten krem - ja również mam problem z suchą skórą na rękach... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.
MÓJ BLOG ♦ FANPAGE
Bardzo podoba mi się ta maseczka w płachcie i krem do rąk sprawdził by się u mnie w 100%.
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, ale kremu chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńkosmetyków nie testowałam osobiście, ale miałam okazję o nich czytać na innych blogach.
OdpowiedzUsuńmaseczkę bym przetestowała.
Napewno spróbuję tej maseczki. 😍
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie maski w płacie bo zazwyczaj są super nawilżone i czujemy ich działanie. Cień mnie kupił!
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków ale miło, że otrzymałaś taką przesyłkę :)
OdpowiedzUsuńMuszę powiedzieć, że kompletnie firmy nie znam. Ale maseczka najbardziej przykuła moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńMaseczka i mnie bardzo zachęciła do wypróbowania.
OdpowiedzUsuńNie znam marki , ale chętnie bliżej jej się przyjrzę .
Buziaki
Oj tak! Ten połyskujący cień super sprawdziłby się na sylwestrową noc :) A maseczkę polecimy mamie, bo ma bardzo zmęczoną cerę :/
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie. Najchętniej wypróbowałabym maseczkę :)
OdpowiedzUsuńNo, no kochana bardzo fajne propozycje :)
OdpowiedzUsuńNie znam firmy, ale kosmetyki bardzo ciekawe. Najbardziej skusiła mnie ta maseczka. Muszę ją wypróbować.
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków ale krem do rąk bardzo mnie zaciekawił. Chętnie go kupię i przekonam się jak sprawdzi się u mnie
OdpowiedzUsuńKiedyś często zamawiałam kosmetyki od Faberlic. Ostatnio zupełnie o nich zapomniałam i super, że mi przypomniałaś. Myślę, że cień lepiej się będzie trzymał nałożony na bazę. Polecam z Avonu w kremie. Cienie długo się trzymają:)
OdpowiedzUsuńNie znałam tych kosmetyków, chętnie je poznam.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pokazałaś swatcha tego cienia, jestem bardzo ciekawa jak się prezentuje
OdpowiedzUsuń