wtorek, 10 kwietnia 2018

oh my lips eveline zestaw do makijażu ust

Od zawsze lubię szaleć z makijażem. Nie mam z tym problemu by nosić krwisto czerwoną szminkę na ustach czy neonowe kolory na powiekach. Z tym większą radością przystawiłam do przetestowania zestawu do ust oh my lips. A jak u mnie się sprawdził. Zapraszam


Zacznę od czysto technicznych spraw. Cały zestaw jest zapakowany w piękne kartonowe pudełeczko. Choć trochę stylizowane na kultową KYLIE. No jakoś tak kojarzą mi się te wargi. Miałam podobny zestaw innej marki i  tu eveline wypada dużo lepiej.

W pudełku znajdziemy płynna pomadkę i dobraną kolorystycznie kredkę konturówkę. Ja mam kolory 05 red passion i 04 sweer lips. Pudełka ma fajne matowe wykończenie i jest bardzo miłe w dotyku. Ja tam lubię jak kosmetyk jest ładnie zapakowany, od zawsze jestem wzrokowcem i cenie sobie takie detale. No więc jak używać tego teamu. Klasycznie, czyli najpierw obrysowujemy kształt ust konturówką, a potem wypełniamy szminką. Szminka ma pacynkę jak błyszczyk więc spokojnie można nim manewrować.


Zaleta oh my lips jest na pewno trwałość. Produkt spokojnie utrzyma się na ustach bez poprawiania przez kilka godzin. Wiadomo, gdy jemy to trochę się zetrze. Ale zjadłam posiłek z czerwoną szminką i prawie nic nie zniknęło. Sama szminka jest gęsta, ma bardzo aksamitne konsystencję i bezbłędnie kryje powierzchnię ust.
A co najbardziej mnie zaskoczyło. Po pierwsze szminka ma piękny mat. Naprawdę lubię ten efekt. A przy tym nie wysusza ust, co się zdarza często przy matach.  Po drugie usta się nie kleją. Nienawidzę, gdy podczas mówienia szminka się ze sobą skleja. Szlag mnie wtedy trafia. Tu nie ma tego problemy.
A teraz efekt na ustach


Przy czerwonym zawsze boję się tego brzydkiego efektu żółtych zębów. Tu pokaże wam, że nie ma się czego bać, zęby są białe. Specjalnie robiłam zdjęcie z zębem ;P

Zatem jeśli szukacie matu, który się nie klei i utrzymuje na ustach to polecam OH my lips.

22 komentarze:

  1. Nie lubie matu na wwiosnęi lato. Zdecydowanie wole blysk:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się podoba ten pierwszy - mam obie i bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne mają kolory :) Chętnie je wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne kolory, chętnie zakupię :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładne są te kolorki, czaiłam się na te pomadki jednak wszędzie są wyprzedane :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolorowke z eveline mam i uwielbiam. Przystepna cena i fantastyczna jakosc

    OdpowiedzUsuń
  7. Różowa pomadka wygląda obłędnie, zdecydowanie kolor dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię te pomadki. Te maty sa świetne

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też mam te pomadki, jestem zachwycona różem!

    OdpowiedzUsuń
  10. Chciałam je ostatnio dorwać na promocji w Rossmannie, ale już ich nie było, a szkoda bo są piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam gdzieś, że w zależności od koloru pomadki mają różną trwałość i krycie. Chcę wypróbować jedną i kupić ją na promocji w Rossmannie - stawiam na numer 02. Fajnie że w zestawie jest konturówka!

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam czerwony duet i go lubię choć od matu wolę połysk.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kuszą mnie te pomadki, śliczne kolory.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja kupiłam sobie na rossmannowej promocji dwa zestawy, ale jeszcze czekają na swój debiut na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pomadki matowe goszczą u mnie często na ustach :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ta czerwień robi wrażenie na ustach, choć dla mnie była by za odważna

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo podoba mi się ta różowa pomadka. Jednak póki co mam już kilka szminek, które muszę skończyć :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czerwony podbił moje serce <3 Z chęcią sięgnę po duet w tym kolorze.

    OdpowiedzUsuń