Świeże soki z owoców

Lubię zdrowe jedzenie. Staram się sięgać po to co z natury. Ale jednocześnie jestem trochę leniuszkiem i nie chce mi się wyciągać całej maszynerii by napić się szklanki soku. Zapraw na zimę tez nie robię, szkoda czasu i atłasu. Taka ze mnie nieperfekcyjna kobieta, pani domu. Dziś post dla tych idealnych i mniej idealnych. Zapraszam.

Lubię pić naturalne soki. Takie które nie są wodą z cukrem i barwnikami. Takie w których procesie produkcji ucierpiały owoce czy warzywa. No i w końcu takie, które po prostu smakują tym z czego są zrobione do tego stopnia, że z zamkniętymi oczami mogę powiedzieć co to.

Seria soków Smaki Victorii od Cymes trafia idealnie w mój gust. Soki są w szklanych butelkach, które mogą być poddane recyklingowi. A to jest ich duży plus. Wolę pic ze szklanych butelek, jakoś tak mi lepiej. Soki są naturalnie mętne długo i zachowują swoja świeżość przez to, że są pasteryzowane. Co dla mnie ważne maja czysty skład, tzn nie ma w nich całej tablicy Mendelejewa. Sok z grejpfrutów ma w sobie 100% wyciśniętego soku z grejpfrutu a nie aromaty identyczne z naturalnymi. 

Soki zamknięte są w szklanych 250 ml opakowaniach, czyli takich w sam raz na raz. Teraz słonko fajnie świeci, więc na wycieczki na plac zabaw po prostu wrzucam do plecaka po soczku i pijemy razem z Maksiem to na co mamy ochotę. A gama smaków jest ogromna. Ja uwielbiam grejpfrut, granat a Maksiu gustuje w jabłkach i połączonych siłach jabłek i żurawiny.

A wy znacie te soki, pijecie?